Przewertowałam szybciutko przepisy na naszym kanale nadawczym i – niemożliwe – dotychczas nie było na nim jeszcze receptury na kompot z pigwy na zimę. A mamy tam już praktycznie wszystko – wszelkie dżemy, syropy i galaretki. Tę haniebną lukę trzeba szybko wypełnić, jak asa w rękawie wyciągam więc patent babci. Pracy niewiele, a efekt wow. Taki, że inne przetwory powinny się wstydzić. Gdy przyrządzisz ten złocisty płyn jesienią, podziękujesz sobie zimą. Wyobraź sobie, że wyciągasz słoik ze spiżarni, odlewasz kompocik do szklanki, pijesz i rozkoszujesz się wspomnieniami – trawnika usłanego żółtymi i pomarańczowymi liśćmi, zapachu lasu i ostatnich ciepłych promieni słońca.
Co zrobić z pigwy na zimę?
Pigwa, ze względu na swój cytrusowy aromat, kojarzy się przede wszystkim z dodatkiem do herbaty. Wkładasz kawałki z syropu albo susz i masz wspaniały, rozgrzewający napój. Niektórzy piją go co roku, wierząc, że wzmacnia zimą. Ale pigwa ma o wiele więcej do zaoferowania. Wychodzi z niej pyszna konfitura. Można smażyć ją z dodatkiem jabłek, gruszek, dyni, żurawiny lub śliwek, czyli tworzyć przegląd owoców jesieni. Powstanie z niej także pyszny sok – najczęściej przez macerację. Pigwę zasypuje się cukrem i odstawia na 2 dni, a następnie odsącza, a powstały płyn wlewa do słoików. Ciekawym pomysłem jest także przygotowanie z niej octu, proces wygląda identycznie jak w przypadku jabłek. Efekt to świetny dodatek do dressingu lub marynaty.
Ja stawiam tymczasem na prościutki kompot. Tylko kroję owoce, pakuję je do słoików i zalewam syropem. Kluczowe są dodatki. Moja babcia Teresa używała goździków i kardamonu, które podbijają charakterystyczny, jabłkowo-gruszkowy posmak jesiennego napoju. Wykorzystuję pigwę pospolitą, ale sprawdzą się także owoce pigwowca japońskiego.
Babciny kompot z pigwy – przepis
Składniki:
(na ok. 4 słoiki o pojemności 900 ml)
- 2 kg owoców pigwy
- 1,5 l wody
- 300 g cukru
- 1 cytryna
- 1 łyżka kardamonu
- 1 łyżka goździków
Przygotowanie:
- Umyj pigwę, pokrój ją w ćwiartki i usuń gniazda nasienne. Niektórzy je zostawiają, ale na wszelki wypadek lepiej je odrzucić, żeby do kompotu nie przeniknął cierpki, gorzki smak.
- Wrzucaj owoce od razu do wody z sokiem z cytryny, żeby nie ściemniały, bo są podatne na utlenianie.
- Zagotuj prosty syrop. Mieszaj, aż cały cukier się rozpuści.
- Odsącz pigwę i powkładaj ją do czystych, wyparzonych, dużych słoików. Do każdego z nich wsyp po trochu goździków i nasion kardamonu.
- Zalej owoce z przyprawami syropem. Szczelnie zakręć słoiki. Pasteryzuj je przez 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 110°C. Po wystudzeniu przenieś do spiżarni.
Fot. Adobe Stock, New Africa
Czym jeszcze można urozmaicić ten zimowy kompot?
Doskonale sprawdzają się tutaj goździki, choć nikogo specjalnie nie zaskoczą, bo często trafiają do kompotów i idą w parze z jesiennymi owocami. Kardamon jest za to mniej typowym dodatkiem, a gra świetnie, bo ma lekko cytrusowe nuty, więc jest za pan brat z pigwą.
Co jeszcze można wrzucić do słoika? Przede wszystkim inne owoce, które będą się wzajemnie uzupełniać z pigwą, takie jak jabłka lub świeża żurawina, która w dodatku sprawi, że kompot będzie miał piękną, bursztynową barwę. Możesz też postawić na inne przyprawy korzenne, takie jak laska cynamonu lub korzeń imbiru. Natomiast jeśli nie przepadasz za rozgrzewającymi aromatami i wolisz podkreślić cytrusowy charakter pigwy, świetnie sprawdzi się skórka pomarańczy.

















