Moja rodzina kocha pasty kanapkowe i ciągle domaga się nowych wersji śniadaniowych smarowideł. Zresztą... Nie powinnam pisać "śniadaniowych", bo zjadamy je też na podwieczorek i kolację, a kanapki z domowymi pastami często lądują też w szkolnych śniadaniówkach. Moja córka nazwała nas kiedyś "rodzinką pastozjadaczy", bo dawno przestaliśmy ograniczać się tylko do zwykłej pasty jajecznej i tej z wędzonej makreli, które goszczą w większości polskich domów. Chętnie testujemy coraz to nowe inspiracje, a ostatnio numerem jeden w naszym domu stała się pasta jajeczno-szynkowa Jakuba Kuronia. W wersji podstawowej można ją zrobić raptem z 3 składników, chociaż oczywiście tak pyszna baza aż kusi, żeby dorzucić do niej coś więcej.
Jeśli szukasz przepisów na różne smakowite smarowidła śniadaniowe, koniecznie dołącz do naszego kanału nadawczego na Messengerze. Regularnie wrzucamy tam apetyczne inspiracje.
Przepis na pastę jajeczno-szynkową Jakuba Kuronia
Składniki:
- 4 jajka
- 2 łyżki majonezu
- 100 g szynki
- opcjonalnie: szczypiorek
- opcjonalnie: sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
- Jajka ugotuj na twardo albo półmiękko - ja często nie czekam, aż będą zupełnie twarde. Po pierwsze dlatego, że lubię lekko rozlewające się po smarowidle żółtko (można wtedy dać mniej majonezu), a po drugie dlatego, że to znacznie przyspiesza proces przygotowania pasty.
- Jajka obierz i drobno posiekaj albo porozgniataj widelcem.
- Szynkę pokrój w drobniutką kostkę.
- W miseczce połącz jajka z szynką. Dodaj majonez, wymieszaj aż składniki się dobrze połączą.
- Teraz opcjonalnie możesz wzbogacić pastę drobniutko posiekanym szczypiorkiem oraz doprawić solą i pieprzem - te dodatki nie są jednak niezbędne, a pasta i tak będzie smaczna.
Źródło: kuron.com.pl
Ciekawostka od Jakuba Kuronia
Przepis na tę pastę znalazłam jakiś czas temu na stronie internetowej Jakuba Kuronia. Kucharz opisał tam też ciekawostkę, podając że tego typu smarowidła cieszyły się dużą popularnością już w okresie międzywojnia. Dawniej traktowano je jako sposób na wykorzystanie kuchennych resztek, aby zupełnie nic się nie zmarnowało.
Co można dodać do tej pasty?
Oprócz polecanego przez Kuronia szczypiorku, można pokusić się też o inne dodatki. Kiedyś dodałam do tego smarowidła drobno posiekane pomidory suszone, które akurat zostały mi po przygotowaniu obiadu. Ostatnio dorzuciłam kawałek zielonego ogórka, pokrojonego na malutkie kawałki - też zalegał mi w lodówce, więc zgodnie z ideą Jakuba Kuronia, postanowiłam wykorzystać go do smarowidła. Myślę, że świetnie sprawdzi się też starty na tarce ser żółty, a w wersji bardziej odświętnej: kapary ze słoiczka.

















