Curry dla niektórych może jeszcze ciągle brzmieć egzotycznie, a przecież chodzi w gruncie rzeczy o stary dobry i znany wszystkim gulasz. Tylko że z odpowiednimi przyprawami, z mlekiem kokosowym zamiast wody lub drobiowego bulionu i z warzywem w roli głównej. Robert Makłowicz łączy aromatycznego kalafiora z soczystymi pomidorami, dzięki czemu kompozycja staje się świeża i przyjemnie kwaskowa. Do tego podaje wytrawne placuszki roti, które mogłyby konkurować nawet z ziemniaczanymi. Sprawdź, jak wykonać to popisowe, a jednocześnie proste danie.   

Curry z kalafiora Roberta Makłowicza – przepis

Składniki:

  • 1 kalafior
  • 3 pomidory
  • 1 cebula biała
  • 2–3 ząbki czosnku
  • 2 zielone chili
  • 1 łyżeczka mielonej kurkumy
  • 2 łyżki oleju
  • 400 ml mleka kokosowego
  • 250 ml wody
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżka pasty z tamaryndowca
  • sól
  • płatki migdałów

Przygotowanie:

  1. Zblenduj cebulę, czosnek, chili i kurkumę z odrobiną wody. Podsmaż tę mieszankę na oleju, żeby rozwinąć wszystkie smaki. Dolej mleko kokosowe. Podgrzewaj przez kilka minut.
  2. Podziel kalafior na różyczki, wrzucić go na głęboka patelnię lub do woka (naczynie możesz podgrzewać na grillu lub ognisku, jeśli przygotowujesz danie pod chmurką). Wymieszaj z przygotowaną wcześniej mieszanką przypraw i mleka kokosowego. Dosól do smaku.
  3. Rozcieńcz niewielką ilością wody pastę z tamaryndowca (da się ją kupić w sklepach z azjatyckimi produktami, ale w razie czego można ją także zastąpić sokiem z limonki). Dodaj do kalafiora. Dorzuć także cukier, który zbalansuje kwasowość tamaryndowca. Duś curry przez kilka minut. Nie chcesz, żeby warzywo się rozpadało, ma pozostać lekko chrupkie.
  4. Na koniec pokrój pomidory w cząstki (mogą być też pomidorki koktajlowe) i dorzuć je do curry. Nie gotuj go od tego momentu już zbyt długo, żeby warzywo nie straciło swojej struktury.
  5. Posyp curry z kalafiora prażonymi płatkami migdałów i podawaj od razu z plackami roti, na które przepis znajdziesz poniżej.

Z czym podać curry kalafiorowe z pomidorem?

Robert Makłowicz proponuje podanie curry z kalafiora z roti missi. Są to placuszki wykonane z mąki pszennej i mąki z ciecierzycy, doprawione kurkumą i smażone z cebulą, chili i kolendrą. Nie potrzebują żadnego spulchniacza w postaci proszku do pieczenia lub drożdży, a wychodzą dość wysokie i treściwe. Smakują lekko orzechowo, dzięki mące besan, więc świetnie komponują się z kalafiorem. Oto, jak je zrobić:

Składniki:

  • 115 g mąki z ciecierzycy
  • 115 g mąki pełnoziarnistej
  • 2 zielone chili
  • 1 cebula biała
  • świeża kolendra
  • 1 łyżeczka kurkumy w proszku
  • sól
  • olej roślinny
  • 1/2 szklanki letniej wody 
  • masło klarowane lub olej do smażenia

Przygotowanie:

  1. Połącz w misce oba rodzaje mąki. Dodaj posiekane chili, kolendrę i cebulę. Wsyp przyprawy, czyli sól i kurkumę.
  2. Dolej tyle letniej wody, żeby dało się wyrobić sprężyste, gładkie ciasto. 
  3. Wyrób krótko na desce podsypanej mąką. Uformuj w kulkę, włóż do miski posmarowanej olejem i przykryj folią spożywczą. Odstaw na 30 minut
  4. Rozwałkuj ciasto na 4 placki. Smaż je na rozgrzanym oleju lub maśle klarowanym.

Roti missi świetnie sprawdzi się do zgarniania sosu spod kalafiora, ale możesz także podać curry z innym, dowolnym chlebkiem lub z ryżem na sypko

Źródło: youtube.com/@Robert_Maklowicz