Wielu z nas zna ten scenariusz, rozgrzana patelnia, pierwszy naleśnik do kosza, kolejny za cienki, przypalony bok, tłuszcz na kuchence, a do tego trzeba pilnować, obracać, dolewać... A co gdyby tak to wszystko pominąć?
Mikrofala nie kojarzy się z naleśnikami, ale kiedy raz spróbujesz tej metody, może się okazać, że nie chcesz już wracać do starego sposobu. Taki przepis przydaje się nie tylko w sytuacjach awaryjnych, sprawdza się też na co dzień, zwłaszcza gdy zależy ci na czasie i prostocie.
Jak zrobić naleśniki w mikrofali?
Podstawą są proporcje klasycznego ciasta naleśnikowego: jedno jajko, szklanka mleka, szklanka mąki pszennej, szczypta soli i odrobina oleju (np. 1 łyżka). Można dodać też pół szklanki wody gazowanej, żeby naleśniki były bardziej puszyste. Wszystko zmiksuj na gładką masę. Ważne: nie może być zbyt gęsta. Ciasto powinno być rzadkie, bardziej niż do smażenia, bo mikrofala działa inaczej niż patelnia i nie poradzi sobie skutecznie z grubszą warstwą.
Do mikrofali najlepiej użyć szerokiego, płaskiego talerza lub naczynia żaroodpornego, który lekko posmaruj olejem. Wylej cienką warstwę ciasta, około 1 chochli, i wstaw do mikrofali na 1,5 do 2 minut (moc 800 W). Naleśnik powinien być całkowicie ścięty, elastyczny i łatwy do zdjęcia. Nie trzeba go odwracać, mikrofale równomiernie „ugotują” go od góry i dołu. Gdy trochę przestygnie, można go bez problemu zwinąć.
Czy naleśniki z mikrofali smakują jak te z patelni?
Są delikatniejsze, mają inną strukturę, bardziej przypominają cienkie ciasto parowe niż chrupiący placek z patelni. Nie mają przypieczonych brzegów, co dla niektórych może być plusem, dla innych minusem. Ale za to nie czuć ani grama tłuszczu, nie są gumowate i bardzo dobrze chłoną nadzienia, od twarożku waniliowego po krem czekoladowy czy farsz wytrawny.
Niektóre osoby mogą odczuwać, że smak jest „inny”, mniej intensywny niż z patelni. To prawda, bo nie ma tu procesu smażenia ani maślano-tłuszczowego aromatu. Ale za to naleśniki są neutralne, co sprawia, że świetnie łączą się z każdym nadzieniem. W wersji słodkiej możesz do ciasta dodać odrobinę cukru waniliowego, a w wytrawnej przyprawy (np. zioła prowansalskie czy curry).
Czy naleśniki z mikrofali mają jakieś minusy? I jak ich uniknąć
Największym błędem jest tu za grube ciasto. Wtedy środek może zostać surowy, a boki przesuszone. Lepiej zrobić kilka cienkich niż jednego grubego. Trzeba też pamiętać, że różne mikrofale mają różną moc. Czas podany w przepisie jest orientacyjny i warto obserwować, jak ciasto się zachowuje.
Jeśli korzystasz z tej metody po raz pierwszy, dobrze jest przetestować różne naczynia. Talerz z lekko uniesionymi brzegami sprawdza się lepiej niż całkowicie płaski. I jeszcze jedno: naleśników nie da się robić „seryjnie” jak na patelni, ale można przygotować dwa talerze i używać ich naprzemiennie, wtedy idzie naprawdę szybko.

















