W polskich marketach coraz częściej pojawiają się produkty, które do niedawna kojarzyły się wyłącznie z zagranicznymi delikatesami. Polacy coraz chętniej sięgają po nietypowe makarony, sery czy oliwy, nawet jeśli z początku ich nazwy brzmią obco i budzą pewne wątpliwości. 

Właśnie takim przypadkiem jest spaghetti al nero di seppia, które coraz częściej pojawia się na półkach Biedronki. Ma nietypowy czarny kolor i morski charakter, ale kto raz spróbuje, ten zazwyczaj wraca po więcej.

Spaghetti al nero di seppia – co to jest?

Spaghetti al nero di seppia to klasyka kuchni włoskiej. Wyróżnia się intensywnie czarnym kolorem. Odcień ten zawdzięcza atramentowi z mątwy (nieraz także i kałamarnicy), który dodawany jest do ciasta makaronowego już na etapie produkcji. W efekcie powstaje makaron o charakterystycznym smaku i zapachu, przywodzącym na myśl świeże owoce morza i śródziemnomorskie wybrzeża.

Choć może wyglądać nietypowo, to w południowych Włoszech taki makaron traktowany jest jako coś zupełnie zwyczajnego. Często podaje się go z owocami morza, małżami, krewetkami lub delikatnym sosem na bazie czosnku. W Polsce przez długi czas był produktem raczej niszowym, spotykanym głównie w restauracjach lub sklepach z włoską żywnością. Teraz coraz częściej trafia na półki popularnych dyskontów – w tym Biedronki.

Redakcja MojeGotowanie.pl

Paczuszki spaghetti al nero di seppia z Biedronki zwykle mają wagę 500 g i kosztują ok. 8 złotych. Wystarczą na solidny obiad dla kilku osób. Co ważne – są to produkty gotowe do wrzucenia do wrzątku, bez konieczności specjalnego przygotowania. Wystarczy kilka minut gotowania, do tego szybki sos i danie gotowe.

Spaghetti al nero di seppia – jak smakuje?

Smak tego makaronu potrafi zaskoczyć. Nie jest rybny, jak niektórzy podejrzewają, ale rzeczywiście ma delikatnie morski posmak. Atrament z mątwy nie dominuje, ale daje lekko słonawy i głęboki aromat, który doskonale komponuje się z prostymi dodatkami. To właśnie dzięki temu spaghetti al nero di seppia uważane jest za idealną bazę do owoców morza, szczególnie wtedy, gdy nie ma się ochoty kombinować z przyprawami.

Struktura makaronu zwykle jest nieco bardziej elastyczna niż w przypadku zwykłego spaghetti. Po ugotowaniu zachowuje odpowiednią sprężystość, czyli pozostaje w stanie tzw. „al dente”. Zdecydowanie warto pilnować czasu gotowania – zbyt długie trzymanie we wrzątku może sprawić, że makaron zrobi się zbyt miękki i straci swój charakter.

Makaron dobrze chłonie smak sosów, ale nie rozmywa ich smaku. Zamiast tego tworzy z nimi ciekawą kompozycję, w której każdy składnik ma swoje miejsce. W połączeniu z czosnkiem, oliwą i natką pietruszki tworzy danie, które smakuje jak z włoskiej trattorii.