Chociaż w wielu polskich domach tradycyjnie serwuje się na 24 grudnia makową kutię, ja o tym daniu usłyszałam dopiero jako nastolatka. W moim domu rodzinnym kutii nigdy nie było, za to co roku wszyscy czekaliśmy na makiełki. Zawsze przyrządzała je (i przyrządza do tej pory!) babcia Marysia, która nigdy nie żałowała maku, miodu i bakalii. Teraz, gdy od lat mieszkam już gdzie indziej, zawsze po Wigilii zabieram sobie solidną porcję na wynos. To dla mnie typowy smak świąt - nocne zajadanie kolejnej porcji makiełek, w świątecznej piżamie, przy świetle choinki i bożonarodzeniowym filmie. Ewa Wachowicz robi makiełki prawie tak pyszne, jak moja babcia. Swojego autorskiego przepisu babunia nie chce zdradzić nikomu, ale makowy rarytas w wykonaniu Wachowicz możesz przetestować już teraz.

Przepis na makiełki Ewy Wachowicz

Składniki:

  • 3 czerstwe kajzerki
  • 250 g maku
  • 5 łyżek miodu
  • 100 g masła
  • szklanka mleka
  • 1 jajko
  • garść skórki pomarańczowej (kandyzowanej)
  • garść rodzynek
  • garść migdałowych płatków
  • kilka suszonych śliwek
  • kilka suszonych moreli
  • garść włoskich orzechów

Sposób przygotowania:

  1. Mak namocz, najlepiej przez całą noc.
  2. Rano przelej go wrzątkiem i 2 razy zmiel w maszynce do mielenia mięsa.
  3. Masło roztop w garnku i według wskazówek Ewy Wachowicz, lekko je przypal.
  4. Białko oddziel od żółtka. Żółtko dodaj do maku.
  5. Dorzuć bułki, namoczone w ciepłym mleku.
  6. Dosyp wszystkie bakalie: skórkę pomarańczy, rodzynki, płatki migdałowe, śliwki suszone, suszone morele i orzechy włoskie.
  7. Wlej roztopione masło.
  8. Na sam koniec posłodź miodem i całość dobrze zamieszaj.
  9. Białka ubij. Pianę dodaj do masy makowej.
  10. Delikatnie wymieszaj. Przykryj i wstaw na co najmniej 3 godziny do lodówki, aby smaki się "przegryzły".
  11. Gotowe makiełki nakładaj łyżką do lodów, formując kulki. Wierzch opcjonalnie możesz udekorować dodatkowymi bakaliami.

Źródło: ewawachowicz.pl

Dodatkowe porady

Pamiętaj, że podane na liście składników bakalie, stanowią tylko bazę. Ilość i rodzaj możesz modyfikować - ja np. nie wyobrażam sobie w makiełkach suszonych śliwek, za to chętnie sypnęłabym sporą garść żurawiny suszonej. Moja babcia dodaje zawsze rodzynki, całe migdały, orzechy włoskie oraz laskowe, a także kawałki suszonych moreli. W kwestii bakalii masz duże pole do popisu - dodaj to, na co masz ochotę, albo co znajdziesz w kuchennej szafce.

W niektórych regionach makiełkami nazywa się makowy deser wigilijny, który nie bazuje na czerstwych bułkach, a na kluseczkach - przygotowanych samodzielnie, albo zrobionych z ugotowanego makaronu do łazanek. Wersja z czerstwą bułką to jednak prawdziwy świąteczny klasyk.