Uwielbiam potrawy, które niemal robią się same. Wystarczy je przygotować kilka dni wcześniej, zamknąć w słoikach i pozwolić, by czas zrobił swoje. Dla mnie takim pewniakiem jest ryba po japońsku według receptury cioci Wandzi. To danie, które nie wymaga biegania po kuchni w Wigilię, a i tak znika do ostatniego kawałka. Po kilku dniach marynowania smaki przenikają się tak doskonale, że naprawdę nie trzeba już nic poprawiać.

Przepis cioci Wandzi na rybę po japońsku

Składniki:

  • 1 kg filetów rybnych (np. dorsz)
  • 1 czerwona lub zielona papryka
  • 7 ogórków konserwowych
  • 2 cebule
  • olej do smażenia

Składniki na ciasto:

  • 1 jajo
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • ½ szklanki wody
  • sól i pieprz do smaku

Składniki na sos:

  • 3 łyżki ostrego keczupu
  • 2 szklanki wody
  • ½ szklanki oleju rzepakowego
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżki cukru
  • 3 łyżki octu (10%)
  • 2–3 ziarna ziela angielskiego
  • sól i pieprz do smaku
  • szczypiorek do posypania

Sposób przygotowania:

  1. Filety osusz dokładnie papierowym ręcznikiem i pokrój na kawałki o bokach około 3 cm. W osobnej misce przygotuj ciasto: wymieszaj mąkę z jajem, wodą oraz przyprawami. Powinna powstać masa gładka, lekko gęsta, podobna do ciasta naleśnikowego. Każdy kawałek ryby zanurz w cieście i smaż na dobrze rozgrzanym oleju, aż nabierze złotego koloru. Po usmażeniu odkładaj rybę na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu.
  2. Paprykę, cebulę i ogórki konserwowe pokrój w drobną kostkę. W garnku zagotuj wodę z zielem angielskim, koncentratem, ketchupem, octem oraz cukrem. Gdy sos zacznie wrzeć, wsyp przygotowane warzywa i gotuj je przez około 10 minut, regularnie mieszając. Na końcu dopraw do smaku solą i pieprzem.
  3. Usmażone kawałki ryby układaj ciasno w słoikach. Zalej je gorącą zalewą wraz z warzywami, dokładnie zakręć i odstaw do ostygnięcia. Słoiki przechowuj w lodówce co najmniej dobę, choć najlepszy smak potrawa osiąga po kilku dniach. Bez problemu wytrzymuje tydzień. W Wigilię wystarczy przełożyć rybę z warzywami na półmisek i udekorować posiekanym szczypiorkiem.

AdobeStock, Віталій Б.

Modyfikacje przepisu na rybę po japońsku

Choć przepis cioci Wandzi jest sprawdzony i nie wymaga poprawek, da się go modyfikować tak, aby zachować charakter potrawy, a jednocześnie dopasować ją do różnych upodobań.

Najprostsza zmiana to delikatna korekta sosu. Jeśli chcesz uzyskać bardziej wyrazisty, kwaśny smak, dodaj łyżkę soku z cytryny. Gdy wolisz łagodniejszą wersję, postaw na nieco więcej cukru lub łyżkę miodu, który złagodzi kwaśny smak.

Z warzywami można poszaleć. Zamiast papryki sprawdzi się por pokrojony w półplasterki i dodany pod koniec gotowania, żeby zachował chrupkość. Ogórki konserwowe można podmienić na kiszone, wtedy sos zyska bardziej wytrawną nutę. Niektórzy dodają również do ryby po japońsku drobno pokrojoną marchew, ale rób to tylko w niewielkiej ilości, aby nie przytłoczyła reszty składników.

Zmienić można też rybę. Dorsz jest OK, ale morszczuk, sandacz, a nawet sum radzą sobie w tym sosie znakomicie. Ważne, żeby mięso było zwarte i nie rozpadało się podczas smażenia, więc naprawdę dobrze je odsącz, zanim utopisz je w cieście.