Kochamy w Polsce buraczki bezgranicznie, choć reszta świata patrzy na nas z politowaniem i spośród słodkich warzyw o wiele częściej wybiera modniejsze dynie lub bataty. Moim zdaniem jednak szkarłatny korzeń całkiem słusznie wiedzie prym wśród zimowych przetworów w naszym kraju i nie oglądam się tu na Zachód.
Trzeba tylko odpowiednio go przygotować i zapewnić mu towarzystwo innych składników, które przełamią jego słodycz, jednocześnie go nie przyćmiewając. I tu wkracza mój ulubiony sposób zgapiony od siostry Anastazji. Perfekcyjne proporcje buraczków i chrzanu to klucz.
Jak przygotować buraki do słoików?
Zacznij od wyboru odpowiednich warzyw. Sięgnij po buraki jędrne, twarde, intensywnie czerwone, o jednolitej skórce i tej samej wielkości – takie ugotują się równomiernie. Przepłucz je, by usunąć zanieczyszczenia, odetnij ogonki. Umieść je w dużym garnku i wlej tyle wody, by całkowicie je przykryła. Doprowadź ją do wrzenia. Gotuj buraki do miękkości, przez około 40 minut.
Możesz wlać do wody odrobinę octu lub wsypać kwasek cytrynowy. Dzięki temu warzywo nie straci intensywnego koloru. Alternatywną metoda przygotowania jest pieczenie – umyj buraki i umieść je na blaszce wyłożonej pergaminem. Piecz w w 200°C przez około 90 minut (w zależności od ich wielkości). Przyrządzone w ten sposób są mniej wodniste i mają bardziej skoncentrowany smak.
Następnie obierz buraki i zetrzyj je na tarce. Użyj małych oczek – przygotowujesz przetwory, który nie będą robiły za surówkę, a raczej za sos lub pastę, więc trzeba je lepiej rozdrobnić. Pamiętaj, żeby robić to w rękawiczkach – czerwony sok łatwo brudzi skórę.
Buraczki na zimę metodą siostry Anastazji
Gdy już ugotujesz i zetrzesz buraki, połącz je z pozostałymi składnikami. Najważniejszy z nich to chrzan. To on sprawia, że słodkie, niekiedy trochę zbyt mdłe warzywo, staje się wyraziste. Ostre, ale nie traci swojego charakteru. Użyj świeżego korzenia. Wyszoruj go (na przykład szorstką stroną gąbki) i cienko obierz ze skórki. Zetrzyj go bardzo drobno lub przepuść przez maszynkę do mielenia.
Siostra Anastazja proponuje proporcje 1:10, co oznacza, że na 1 kg buraków ma przypadać 10 dag chrzanu. Dzięki temu przetwory na zimę są wyraziste, ale nieprzesadnie ostre. Starty pikantny korzeń uwalnia charakterystyczne związki zapachowe, które przełamują słodycz, a jednocześnie wyciągają naturalne nuty z buraczków. Oprócz tego dodaj sok z 1 cytryny, który zbalansuje wszystkie smaki i przedłuży trwałość zawartości słoiczka.
Wymieszaj wszystkie składniki i dopraw je do smaku cukrem, solą i pieprzem. Na 1 kg warzywa powinno przypaść około 2 łyżek cukru, 1 łyżeczki soli i 1/4 łyżeczki pieprzu. Przełóż buraczki z chrzanem do słoików, szczelnie zakręć. Pasteryzuj, zaczynając od zimnej wody (lub zimnego piekarnika). Odczekaj około 20 minut. Odwróć słoiczki do góry dnem i odstaw do wystudzenia, a potem przenieś do spiżarni.
Fot. Getty/iStock, Tyas Indayanti
Do czego podawać buraczki z chrzanem?
Buraczki z chrzanem z przepisu siostry Anastazji to smakowity dodatek do kanapek. Najlepiej komponują się z wyrazistym serem (na przykład kozim), pasztetem, wędliną i jajkiem na twardo. Możesz także używać ich zamiast sosu do burgera lub musztardy do hot doga, zwłaszcza gdy lubisz słodko-pikantne dodatki.
Przyda się też do obiadu – gdy stawiasz na stół pieczeń ze schabu, karkówkę lub szynkę. Odnajdzie się również w sałatkach, zwłaszcza w towarzystwie ziemniaków, ogórków kiszonych lub jajek, ale polubi się też między innymi z awokado, camembertem i prażonymi orzechami. Ciekawym pomysłem jest podanie takich buraczków z tatarem śledziowym.

















