Był taki moment, kiedy wszyscy zaczęli wyrabiać własne chleby, na popularności zyskały specjalne maszyny, a tajemnice zakwasów, które dotąd znane były tylko profesjonalistom, stanęły otworem i przed domorosłymi piekarzami. Ja jednak nigdy nie złapałam bakcyla i zawsze klikam w przepisy, które kuszą określeniami: „błyskawiczny", „na drożdżach", „chrupiąca skórka", „mieszany łyżką", „łatwy". I Tomasz Strzelczyk mnie nie zawiódł. Jego sposób na śniadaniowy bochenek nie jest clickbaitem. Chleb wychodzi złocisty, pachnący, każdy kęs przyjemnie chrupie dzięki dodatkowi ziaren, a miąższ jest wilgotny, ale nie zakalcowaty.
Błyskawiczny chleb z ziarnami wg Tomasza Strzelczyka – przepis
Składniki:
- 800 g maki pszennej
- 200 g mąki żytniej
- 800 ml letniej wody
- 25 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżeczki soli
- 60 g siemienia lnianego
- 100 g słonecznika
- czarnuszka do posypania
Przygotowanie:
- Wkrusz drożdże do dużej miski. Wsyp cukier. Wymieszaj łyżką na pastę. Kiedy zaczną się rozpuszczać, dodaj trochę letniej wody (mniej więcej w temperaturze ciała) i kilka łyżek mąki pszennej (typ 550). Odstaw zaczyn na 15 minut, żeby drożdże zaczęły pracować (poznasz to po tym, że będą się pienić).
- Wsyp do zaczynu mąkę żytnią. Zacznij mieszać dużą drewnianą łyżką. Podlej kolejną porcją ciepłej wody. Dosyp słonecznik, siemię lniane, sól i pozostałą mąkę pszenną (najlepiej robić to stopniowo, wtedy łatwiej jest wyrabiać ciasto). Połącz dobrze wszystkie składniki, ale nie zagniataj. Możesz dodać także inne ziarna, na przykład sezam lub pestki dyni.
- Przełóż ciasto do dwóch małych keksówek (wysmarowanych masłem i obsypanych mąką, żeby chleb się nie przykleił do ścianek). Odstaw na godzinę do wyrośnięcia. Możesz wstawić foremki do lekko nagrzanego piekarnika (40°C) i lekko uchylić drzwiczki.
- Posyp bochenki, które powiększyły objętość, czarnuszką. Wstaw je do piekarnika rozgrzanego do 220°C na 10 minut, a następnie zmniejsz temperaturę do 170°C i piecz chlebki jeszcze przez 50 minut. Dzięki takiej technice zyskają pyszną, złocistą, chrupiącą skórkę, a w środku będą idealnie wilgotne.
- Całkowicie je wystudź przed krojeniem, najlepiej na kratce cukierniczej. W ten sposób się nie zaparzą, zachowają kruchą skorupkę, a miąższ nie będzie się rozpadać pod nożem.
Nie tylko do kanapek. Jak wykorzystać chleb Strzelczyka?
Na pewno od razu po upieczeniu i wystudzeniu chwycisz za piętkę i spałaszujesz ją od razu z masłem, bo wiadomo, że w ten sposób domowy bochenek smakuje najlepiej. Potem wykorzystasz do szybkich kanapek z serem albo wędliną. Ale to nie jedyne opcje. Pszenno-żytni chleb z ziarnami z przepisu Tomka Strzelczyka możesz także wykorzystać do:
- podania zup – polskich klasyków takich jak grochówka lub fasolowa albo kremowych jesiennych propozycji, na przykład do gęstej marchwianki z imbirem. Możesz także skorzystać z francuskiego patentu na zupę cebulową – zapiec kromkę chleba na wierzchu z serem.
- do kanapek na ciepło – na przykład z awokado i jajkiem sadzonym albo z szarpanym kurczakiem.
- serwowania gulaszów i różnych dań mięsnych (zamiast ziemniaków) – miękki miąższ chlebka świetnie chłonie sosy.
Jeśli jakimś cudem nie uda ci się zjeść całego chleba i straci świeżość, możesz zrobić z niego pudding chlebowy na słono – na przykład z serem camembert i kawałkami boczku lub szynki.
Źródło: youtube.com/@ODDASZFARTUCHA

















