To, co wyróżnia ten produkt na tle innych, to jego wyjątkowy smak. Właściwie można go dodać do wszystkiego: na kanapkę, do jajek, sałatek, a także jako element do szybkich przekąsek. Można by pomyśleć, że to tylko jeden z wielu gotowych sosów dostępnych w sklepach. Ale to, co czyni go niezastąpionym, to jego doskonała równowaga pomiędzy delikatną słodyczą, wyraźną kwasowością i aromatyczną cebulą. Każde śniadanie, każda kolacja z jego dodatkiem staje się wyjątkowa. Właściwie teraz, kiedy zapomnę o zakupie słoiczka, czuję się, jakby coś mi brakowało. A mąż? No, on biegnie do Biedronki, gdy zapas się kończy.
Sos tatarski nie tylko do ryby
Choć sos tatarski często kojarzy się z klasycznymi daniami rybnymi, na przykład z panierowaną rybą czy rybą w galarecie, w mojej kuchni stał się czymś znacznie więcej. To uniwersalny dodatek, który sprawdza się nie tylko w tradycyjnych kombinacjach. Warto dodać go na kanapkę, zwłaszcza z jajkiem, wędliną, warzywami, a także na ciepłe ziemniaki czy grillowane mięso. Tak naprawdę można go połączyć z niemal wszystkim, od sałatek, przez zapiekanki, aż po jajka na twardo.
Nie wyobrażam sobie porannego posiłku bez kilku łyżek tego kremowego sosu na talerzu. Mój mąż, który początkowo nie był przekonany do tego typu dodatków, teraz bez niego nie wyobraża sobie śniadania. Potrafi zrobić sobie kanapkę w ciągu pięciu minut, a to, co wcześniej wydawało się mu prostą i nudną przekąską, nabiera dzięki temu sosowi zupełnie nowego wymiaru.
Redakcja MojeGotowanie.pl
Francuski sos tatarski
Ale skąd właściwie wzięła się nazwa tego pysznego sosu? Okazuje się, że historia sosu tatarskiego nie ma nic wspólnego z Tatarami, jak mogłoby się wydawać. Jest to raczej efekt pewnego nieporozumienia, które z czasem przyjęło się jako część kulinarnego słownictwa. Według jednej z teorii, sos tatarski powstał we Francji, a jego nazwa pochodzi od francuskich kucharzy, którzy w XVIII wieku mieli nawiązać współpracę z tatarami, tworząc wersję sosu zainspirowaną tradycyjnymi przepisami tamtych czasów. W rzeczywistości sos tatarski w pierwotnej formie wcale nie miał wiele wspólnego z Tatarami, a jego receptura była raczej wynikiem francuskich eksperymentów kulinarnych.
Z czasem sos tatarski zyskał popularność nie tylko we Francji, ale także w innych krajach europejskich, gdzie zaczęto go serwować jako idealny dodatek do ryb, sałatek, zimnych mięs czy przekąsek. W Polsce stał się jednym z ulubionych dodatków do ryb i mięs. Jest gęsty, kremowy, ale nie za ciężki, co sprawia, że jest doskonałym uzupełnieniem dla wielu potraw.
Klasyczny sos tatarski
Klasyczny sos tatarski to nic innego jak majonez, ogórki konserwowe, cebula, musztarda oraz przyprawy, które nadają mu charakterystyczny smak. Baza sosu to zazwyczaj majonez, który zapewnia gładką, kremową konsystencję, a do tego drobno posiekane ogórki konserwowe. Ich kwaśność jest kluczowa dla uzyskania typowego smaku tatarskiego. Cebula wprowadza lekką pikantność, która równoważy słodycz majonezu. Czasami pojawia się w nim musztarda, która podkreśla całość i dodaje nieco ostrości.
Wersja, którą znalazłam w Biedronce (za 5,99 zł za słoiczek), jest nieco bardziej intensywna w smaku, ale jednocześnie niezwykle łagodna, co sprawia, że jest świetnym wyborem do szerokiego wachlarza potraw. Jej uniwersalność to właśnie klucz do sukcesu, pasuje do:
- wędlin, jajek, sałatek
- dań z grilla czy ryb
- zapiekanek
- dipów czy sałatek
















