Jej zapach rozpoznasz od razu. Jest cytrusowy, świeży, z nutą limonki i trawy cytrynowej. W kuchni tajskiej, indonezyjskiej czy laotańskiej używają jej jak u nas pietruszki: do zup, mięs, ryżu, curry. W Polsce to wciąż rzadkość, choć bez trudu możesz ją wyhodować… we własnym mieszkaniu. W dodatku jej liście są równie cenione jak owoce. Mowa o aromatycznej roślinie, która smakiem i zapachem potrafi przenieść cię do azjatyckiego street foodu.

Co to właściwie jest papeda?

Papeda to wspólna nazwa dla kilku gatunków dzikich cytrusów, ale najczęściej, gdy o niej mówimy, mamy na myśli Citrus hystrix, czyli limonkę kaffir (kafir, kaffir lime). Rośnie naturalnie w Azji Południowo-Wschodniej od Tajlandii po Filipiny i stanowi jeden z podstawowych składników tamtejszej kuchni.

Roślina tworzy niewysokie, rozłożyste krzewy lub niewielkie drzewka. Jej największą wartością kulinarną są liście i skórka owocu, a nie sam sok. Ten jest kwaśny i gorzkawy, ale i tak znajduje swoich amatorów. Za to liście i skórka owocu zawierają intensywne olejki eteryczne, które nadają potrawom świeżość i głębię.

Owoce są niewielkie, twarde, o charakterystycznej, pomarszczonej skórce w zielonym kolorze. Dojrzałe mogą lekko żółknąć. Ich zapach jest obłędny – cytrusowy, ale bardziej złożony niż cytryna czy limonka, z nutami liści i świeżych ziół.

AdobeStock, TANAWAT

Dlaczego papeda jest tak ceniona w kuchni?

Liście papedy, świeże lub suszone, dodaje się do klasycznych tajskich dań, takich jak zupa Tom Yum, zielone curry, pasty curry, dania z mlekiem kokosowym, rybą i drobiem. Ich zadaniem nie jest nadanie kwaśności, tylko wzbogacenie aromatu: cytrusowo-ziołowego, intensywnego, ale nie dominującego.

Najczęściej wrzuca się je do potraw w całości (jak liście laurowe), a potem wyławia przed podaniem. Można je też drobno posiekać, gdy używamy ich do sałatek albo marynat.

Z kolei skórkę z papedy ściera się na tarce i wykorzystuje podobnie jak skórkę z limonki np. do aromatyzowania deserów, napojów, koktajli, ciast i dressingów. 

Papeda świetnie sprawdza się także w kuchni wegetariańskiej, ponieważ dodaje głębi smaku nawet najprostszym daniom na bazie warzyw, ryżu czy tofu. 

AdobeStock, Brebca

Jak wyhodować papedę na parapecie?

Choć pochodzi z tropikalnych rejonów, papeda całkiem nieźle rośnie w domowych warunkach, zwłaszcza w doniczce ustawionej na słonecznym parapecie. Nie musisz mieć szklarni, by cieszyć się jej liśćmi przez cały rok. Nasiona lub sadzonki znajdziesz w dobrych sklepach ogrodniczych (szukaj pod nazwą „limonka kaffir” lub „Citrus hystrix”).

Najszybciej i najłatwiej zacząć od sadzonki:

  • Unikaj przeciągów i zimnych parapetów. Temperatura minimum to około 12-15 stopni. Podlewaj regularne, ale bez przelewania. Papeda nie lubi stać w wodzie.
  • Liście możesz ścinać na bieżąco. Im częściej to robisz, tym gęściej roślina się rozkrzewia.

Jeśli masz cierpliwość, papeda po kilku latach może zacząć owocować. Choć w warunkach domowych to raczej rzadkość, nawet same liście w zupełności wystarczą, by cieszyć się jej aromatem w kuchni.

Jak przechowywać liście i skórkę?

Liście papedy można suszyć lub mrozić, w obu przypadkach zachowują sporo aromatu. Mrożenie jest wygodne, bo możesz wrzucać je potem bezpośrednio do potraw. Suszone liście znajdziesz też w sklepach z kuchnią orientalną. Warto mieć ich zapas, jeśli nie uprawiasz rośliny samodzielnie.

Skórkę najlepiej ścierać ze świeżych owoców, jeśli uda ci się je zdobyć. Można ją też suszyć lub kandyzować, by wykorzystać później np. do wypieków.