To danie, które kojarzy się z dawną, solidną kuchnią: pełną smaku, ale nieprzekombinowaną. Grzyby, cebula, chleb razowy i dobrej jakości rosół wołowy to podstawa, która nasyci i rozgrzeje. Rodzynki dodają delikatnej słodyczy, która świetnie przełamuje głębię wywaru. To jedna z tych zup, która potrafi zastąpić cały obiad. I dobrze, bo taka właśnie była kuchnia II Rzeczpospolitej: prosta, ale z charakterem.
To danie, które świetnie wpisuje się w klimat 11 listopada. Zamiast gotować po raz setny rosół czy barszcz, sięgnij po coś bardziej nietypowego, ale wciąż mocno osadzonego w naszej kulinarnej tradycji. A jeśli poszukujesz innych pomysłów na listopadowy obiad, zajrzyj śmiało również na kanał messenger MojeGotowanie.pl i częstuj się, choćby np. najlepszą marynatą do gęsi - którą również zajadałby się nasz marszałek, który mięso kochał (a warzyw podobno nie znosił).
Jak zrobić zupę Piłsudczankę?
Najważniejsze to zacząć od dobrego bulionu: najlepiej wołowego, esencjonalnego, długo gotowanego na kościach. Dzięki niemu zupa będzie miała wyrazisty smak. Nadawać będzie się również wywar z gęsiny - typowy dla kuchni tamtych lat i późnej jesieni.
Postaw na dobre grzyby. Borowiki lub podgrzybki będą najlepsze. Suszone grzyby najlepiej namocz dzień wcześniej. Wtedy rano zupa będzie gotowa w mniej niż pół godziny. Chleb razowy powinien być ciężki i lekko kwaśny, najlepiej taki z lokalnej piekarni, z jak najkrótszym składem. Może być lekko czerstwy - nie musi być świeży. I tak wzbogaci smak i zagęści tę nietypową zupę grzybową.
Podsmażona cebula nada tutaj głębi i zgra się z grzybami perfekcyjnie. Jajka najlepiej wybierz wiejskie, z żółtkami w intensywnym kolorze. Sięgnij po miękkie, nieprzesuszone rodzynki, żeby ładnie się rozgotowały i oddały smak. Z takimi składnikami zupa naprawdę pokaże swoje możliwości. Nie pomijaj jajka i natki przy podaniu. To one „domykają” i zaokrąglają smak.
Przepis na zupę Piłsudczankę
Składniki:
- 1 i 1/2 l wywaru wołowego
- 40 g suszonych grzybów
- 3 kromki razowego chleba - może być żytni
- 1 duża łyżka rodzynek
- 1 duża cebula
- 2 łyżki masła
- 1 szczypta gałki muszkatołowej
- pieprz i sól do smaku
Dodatkowo, do podania: natka pietruszki i po 2 jajka ugotowane na twardo (na osobę).
Sposób przygotowania:
- Przepłucz grzyby pod bieżącą wodą, zalej zimną wodą i odstaw na kilka godzin do namoczenia. Potem ugotuj je do miękkości w tej samej wodzie, w której się moczyły. Odcedź i pokrój w mniejsze kawałki. Wodę spod gotowania grzybów zachowaj do innej zupy lub sosu, a niewielką część (ok. 200 ml) odlej do Piłsudczanki.
- Obierz cebulę i pokrój ją w drobną kostkę.
- Na dużej patelni rozpuść masło i wrzuć cebulę. Smaż ją na średnim ogniu, aż się zeszkli.
- Pokrój chleb w kostkę i dorzuć do cebuli. Podsmaż wszystko razem kilka minut, aż chleb się lekko zarumieni.
- Przełóż zawartość patelni do garnka z gorącym wywarem wołowym.
- Dodaj ugotowane grzyby i rodzynki. Dolej nieco wody spod gotowania grzybów.
- Gotuj na małym ogniu przez 10-15 minut, aż zupa przejdzie wszystkimi smakami.
- Dopraw solą, pieprzem i szczyptą gałki muszkatołowej.
- Podawaj gorącą, z ćwiartkami jajek na twardo i posiekaną natką pietruszki.
Co możesz zmienić w tym przepisie?
Zamiast wywaru wołowego możesz użyć bulionu warzywnego, jeśli chcesz przygotować wersję jarską. Wtedy jednak warto unowocześnić przepis i dodać odrobinę sosu sojowego dla głębi smaku. Rodzynki w przepisie możesz pominąć lub zastąpić 2-3 drobno posiekanymi suszonymi (nie wędzonymi) śliwkami – wtedy smak zupy stanie się jeszcze bardziej wyrazisty. Gałka muszkatołowa nie jest obowiązkowa, ale daje przyjemny korzenny aromat. Warto dodać jej odrobinę. Będzie tutaj pasować jak ulał.
















